„Konik” i inne rzeźby

Autor: Lech Słodownik | Data dodania: 18.11.2016

Rzeźba „konika” na narożniku apteki przy ul. 1 Maja już dawno wpisała się w ogólny pejzaż tego miejskiego zakątka. I nic dziwnego, że kilka lat temu wywołała sporo protestów i trafiła na łamy lokalnych mediów, gdy w wyniku mało rozsądnej decyzji „konika” zasłonięto jakąś przypadkową – namolną reklamą.

Współcześni elblążanie jeszcze raz pokazali, że mają szacunek i przywiązanie do resztek dawnych detali architektonicznych upiększających miasto. Ozdób, które uratowały się z przedwojennych czasów i z okresu krótkowzrocznej polityki kulturalnej powojennych władz. Nie ulega wątpliwości, iż są to istotne elementy dekoracyjne wpisujące się w małą architekturę wielkich dzielnic, czy kwartałów miasta. Budują one specyficzny klimat i ułatwiają identyfikację lokalnej tożsamości. A przecież trzeba wiedzieć, że z panoramy Elbląga zniknął na zawsze m.in. pomnik Diany przed II LO, przepiękny pomnik przy ul. Giermków przedstawiający umierającego Galla i Nike, poświęcony poległym w wojnie 1870/71, czy nawet pomnik największego obywatela w dziejach tego miasta – Ferdynanda Schichau.

Wracając do rzeźby „konika”. Jego jakby socrealistyczna forma sugeruje, że mógł powstać w tzw. okresie słusznie minionym. Jest to jednak na wskroś błędne przekonanie. Okazuje się bowiem, że jego autorką była znana elbląska artystka – rzeźbiarka i portrecistka, która zostawiła po sobie w naszym mieście jeszcze wiele innych tego rodzaju pamiątek.

Chodzi tu o Ernę Becker-Kahns (1895–1978), która urodziła się wprawdzie w Köln, w Nadrenii, ale już po I wojnie światowej zamieszkała w Królewcu. Tu ukończyła Akademię Sztuki i w lutym 1927 r. przybyła na stałe do Elbląga, gdzie wyszła za mąż za oficera policji (Polizeihauptmann) Beckera. Do 1945 r. zamieszkiwała przy ulicy Kopernika 9. Była miłośniczką żeglarstwa.

Jej dziełem było wiele okolicznościowych tablic z piaskowca i brązu, a przede wszystkim tablica-relief o powierzchni 9 m² przedstawiająca scenę bitewną w wieży żołnierskiej nie istniejącego już olbrzymiego pomnika (Reichsehrenmal) pod Olsztynkiem. Jego głównymi autorami byli bracia – prof. W. i S. Krüger z Berlina, a nasza Erna Becker-Kahns wykonała dla potrzeb tego monumentalnego memoriału obelisk ku czci… zabitych koni w I wojnie światowej! Pomnik ten przedstawiał u podnóża poidło, a na postumencie o wysokości ok. 2 m znajdowała się głowa konia, zresztą bardzo podobna do naszego „konika”!

Erna Becker-Kahns jest autorką trzech figur uczniów znajdujących się nad wejściem głównym do Technikum Gastronomicznego przy ul. Królewieckiej (1929 r.) oraz ceramicznych plakiet na filarach drugiego wejścia. To, wg autorki, nowotestamentowe wyobrażenie Panny Mądrej i Panny Głupiej. Jej dziełem (1930 r.) było sześć dużych figur na konsolach zdobiących portyk kolumnowy wejścia wschodniego do d. prezydium policji (obecnie Hotel Arbiter) od strony ul. Chmurnej. Figury te personifikowały charakter miasta i jego historię. I tak postać knechta odnosiła się do krzyżackiej przeszłości miasta, postać z księgą nawiązywała do czasów świetności Gimnazjum Elbląskiego i kilka lat wcześniej utworzonej Akademii Pedagogicznej. Postać kupca z charakterystyczną czapką odnosiła się do dawnej Hanzy. Natomiast żeglarz i stojąca na sąsiednim filarze postać rybaka uosabiały morskie tradycje miasta. Postać z budynkiem na rękach była personifikacją architekta, twórca wspaniałego, jak postrzegano, wyglądu Elbląga.*

Wykonała również dwie tablice z brązu na pomniku na Gęsiej Górze, poświęconym poległym elblążanom w I wojnie światowej. Ponadto - zachowany do dzisiaj relief z piaskowca przedstawiający dawny herb Elbląga, a znajdujący się nad wejściem do budynku Zarządu Portu przy ulicy Portowej. Dalej - piękny herb Elbląga z majoliki kadyńskiej (ok. 1938 r.), zdobiący jeszcze do niedawna filar starego mostu autostradowego przy ul. Warszawskiej od strony wjazdu z Malborka.

Jednak najpiękniejszą rzeźbą Erny Becker-Kahns była fontanna w Parku Kajki przedstawiająca grupę aniołków (niem. Putten-Brunnen). Jeszcze długo po wojnie opierała się lokalnym wandalom, aż wreszcie zniknęła na zawsze z pejzażu tego pięknego parku. Ta uznana rzeźbiarka prowadziła po wojnie nad wyraz skromne życie w Münster, gdzie zmarła 14 marca 1978 r.

I tutaj mała dygresja. Gdzie jest dzisiaj wspomniany już herb Elbląga z ul. Warszawskiej? Według miarodajnego źródła władz miasta z poprzedniej kadencji, miał wrócić na swoje miejsce po zakończeniu budowy Węzła Raczki Elbląskie (wkrótce będzie to węzeł z nazwą miasta partnerskiego Leer), ale nie wrócił? Później mówiono, że ozdobi szczyt nowego-starego ratusza na Starym Mieście. Każdy widzi, że nie ozdobił.

A tymczasem okazuje się, że właścicielem tego pięknego herbu jest Gdańska Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad!

Za rok w naszym mieście pojawi się zapewne wielu turystów, i to nie tylko z okazji Euro-2012. Czas więc pomyśleć nie tylko o tym herbie, ale także o odświeżeniu wyblakłego już herbu Elbląga, znajdującego się na obu ścianach masywnego silosu zbożowego przy ulicy Portowej. Dziesiątki turystów przepływają tędy w sezonie w kierunku Zalewu Wiślanego i Królewca, a przecież tak wiele dzisiaj mówimy o sposobach promocji Elbląga…

  • Znane jest powojenne zdjęcie przedstawiające odgruzowywanie wschodniej części ul. Chmurnej, okolic d. synagogi. Na zdjęciu tym widoczne są te monumentalne kolumny z dobrze zachowanymi rzeźbami. Zniknęły wraz z odbudową gmachu prezydium policji na cele hotelu robotniczego.